Dwa oblicza barażu STS-u.
19.04.2010.
W poniedziałek (19.04) odbył się pierwszy mecz barażowy o utrzymanie się w II lidze siatkarskiej, skarżyskiego STS-u. Rywalem był zespół MKS MOSiR Jasło. Miał on dwa oblicza.

Po nieplanowanej dłuższej przerwie, w hali sportowej MCSiR, przy ul. Sienkiewicza 34, spotkali się siatkarze, aby zdecydować, kto będzie grać w przyszłym sezonie w II lidze. To już ostatnie momenty, kiedy można zapewnić miejsce na tym szczeblu rozgrywek.

Podopieczni trenera Andrzeja Urbańskiego zaczęli mecz zbyt bojaźliwie, oddali pole walki gościom. Choć pierwszy set to początkowo wzajemne badanie sił, była równowaga, często na tablicy wyników był remis. Dopiero końcówka minimalnie lepsza w wykonaniu przyjezdnych. Przegrana gospodarzy 23:25. Niestety. Niepotrzebny falstart, stracony set na własnym terenie to przed spotkaniem wyjazdowym nic dobrego nie zapowiada.
 

Druga odsłona to niemal kopia pierwszej. Znów nie dało się zauważyć znaczącej przewagi któregoś zespołu, wymiana ciosów, trzecioligowiec postawił naszym zawodnikom wysokie wymagania. Jednak w tym secie finisz należał do STS-u, wymęczona wygrana 27:25. Gra wciąż nie zadowolała nikogo z tutejszych.

Trzeci set nadal nie zmienia obrazu pojedynku. Poziom gry obu drużyn jest zbliżony, walka nie wskazuje faworyta. Czasem jednak to goście wychodzą na 1-2 punktowe prowadzenie i takie też dowieźli do końca tej części gry. Wygrana MKS-u do 23. Po trzech setach stan meczu 1:2 dla Jasła.

Na trybunach widać oznaki zawodu, niemiłego zaskoczenia. Tymczasem szkoleniowiec skarżyskich siatkarzy postanawia zmienić taktykę, niektóre ustawienia. Efekt niemalże natychmiastowy. Czwarty set to odmiana w grze Akali i spółki. Wypracowana na początku przewaga punktowa daje naszym komfort psychiczny i spokojną grę do końca seta. Od razu widać lepszą grę, rywal nieco pogubił się, a STS gra swoje. Zwycięstwo w tej partii gry przekonujące do 19. Na tablicy wyników remis 2:2.

O końcowym wyniku poniedziałkowego meczu ma zdecydować tie break.
I znów poprawna postawa gospodarzy. Wyjście na prowadzenie 6:0 daje dużą dawkę optymizmu kibicom. Mimo że potem przyjezdni zdobywają punkty, to prowadzenie STS-u nie jest zagrożone. MKS traci grunt pod nogami, a piąty set spokojne wygrany do 9. Wygrana w tej potyczce należy do STS-u - 3:2.

Szkoda straconych dwóch setów. Mogą one mieć ogromne znaczenie w końcowym rozrachunku. Sytuacja jest poważna. STS nie może w Jaśle przegrać, a w przypadku 3:2 dla MKS-u będą się liczyć małe punkty. Już nawet przegrana 3:1 powoduje degradację skarżyskiej drużyny...

Rewanż, ostatnie być albo nie być w II lidze w sobotę (24.04) w Jaśle, o godz. 17.00.


- STS Skarżysko-Kamienna : MKS MOSiR Jasło 3:2 (23:25, 27:25, 23:25, 25:19, 15:9)

STS Skarżysko: Brodawka, Brojek,Akala, Krzyształowicz, Szataniak, Lisowski, Marcin Szumielewicz, Waligóra, Golonka, Michał Szumielewicz.
Trener: Andrzej Urbański

MKS MOSiR Jasło: Kumor, Cabaj, Gliwa, Wietecha, Janik, Łaba, Wrzosek, Zabawa, Cynkiel, Pawlik, Dedo
Trener: Marcin Ciosek