To był chyba najbardziej wymagający rywal, z jakim dotychczas przyszło się zmierzyć skarżyskim siatkarzom w obecnym sezonie, we własnej hali sportowej. W sobotni wieczór, w hali sportowej MCSiR, przy ul. Sienkiewicza 34, rozegrano mecz 5. kolejki II ligi (gr. IV). Rywalem STS-u był beniaminek, UMKS Kęczanin Kęty. Zajmuje on wysoką 3. pozycję w tabeli i potwierdził, że nie przypadkiem zajmuję tę lokatę.

Podopieczni trenera Andrzeja Urbańskiego po czterosetowym meczu pokonali Kęczanina Kęty 3:1 i dopisali do swojego dorobku punktowego kolejne 3 oczka, co oznacza, że w dalszym ciągu dzierżą pozycję lidera.

Pojedynek zaczął się ostrożnie z obu stron. Badanie sił lepiej wykorzystał gospodarz, który wyszedł na prowadzenie i już do końca seta "trzymał" przeciwnika na dystans. Przewaga urosła do 9 punktów. W sumie w tej partii meczu łatwe zwycięstwo STS-u i pozwoliło myśleć, ze podobnie będzie w kolejnych setach.

Nic bardziej mylnego. Mimo że drugi set zaczął się zgodnie ze scenariuszem, czyli minmalne prowadzenie naszych i w drugiej części seta Akala i spółka prowadziła 3-4 punktami, to w końcówce jednak do głosu doszli goście. Zdołali odrobić straty. Bardzo dramatyczny był finał tego seta. Walka na przewagi, piłki setowe, w efekcie lepiej wytrzymali przyjezdni i to oni cieszyli się z remisu w meczu.

Skarżyscy zawodnicy pogubili się nieco i trener STS-u sięgnął po rezerwy. Słabiej niż poprzednio sprawował się Marcin Szumielewicz, zastąpił go Marcin Golonka. Ogólnie nowo wprowadzeni zawodnicy udźwignęli ciężar gry i w trzecim secie poprawiła się zagrywka, atak i odbiór piłki. Kontrowali grę, nie pozwolili już gościom na więcej, choć były momenty, ze Kęczanin pokazał pazurki.
Trzeba dodać, że dzisiejszy rywal zawitał do Skarżyska wraz ze swoimi kibicami, którzy dopingowali kęczan. Nie byli dłużni jednak sympatycy STS-u. Oni też wyposażeni w bęben i wuwuzele chyba skutecznie zagłuszali przyjezdnych.

Wróćmy jednak do gry. W ostatnim, czwartym, secie STS opanował wyraźnie sytuację i podobnie jak w pierwszym secie dominacja była dobitna. Popłoch u rywala siał Patryk Akala, zdobył kilka ważnych punktów. Na słowa pochwały zasłużył także Dawid Migdalski. Spokojnie doprowadzili seta do wygranej i publiczność mogła cieszyć się z kolejnego, piątego triumfu w lidze!

STS nadal prowadzi w tabeli, a za tydzień (13.11) wyjeżdża do Krakowa, na mecz z tamtejszym Wawelem.

STS: Akala, Szumielewicz Marcin, Brojek, Piekarczyk, Migdalski, Kudłacik, Maciejewski (libero) oraz Waligóra, Golonka

Wyniki 5. kolejki:

• Wisłok Strzyżów : Wanda Kraków                 0:3 (21:25, 23:25, 20:25)
• Karpaty Krosno : Czarni Radom                   3:2 (26:24, 16:25, 23:25, 25:18, 15:10)
• AZS Politechnika Krakowska : SMS II SPała  3:0 (25:21, 25:20, 25:18)
• Błękitni Ropczyce : Wawel Kraków               3:1 (25:15, 25:20, 23:25, 25:22)