Po trzytygodniowej przerwie na parkiety wrócili siatkarze II ligi, gr. IV. Dla skarżyskiego STS-u 15. kolejka to pojedynek z sąsiadem z tabeli - VC Górnikiem Siemianowice Śląskie. Nasz zespół przed świętami odniósł pierwsze zwycięstwo (z Rafako 3:2). Spotkanie to było z kategorii o "sześć punktów", drużyny mają między sobą coś do udowodnienia.
Mecz powinien również dać odpowiedź na pytanie, czy zadziałało prawo serii i STS w Siemianowicach zwycięży, czy choćby wywalczy jeden punkt.

Innych znaków zapytania nie ma, bo podopieczni trenera Andrzeja Urbańskiego są skazani na udział w rundzie play off, w której będą walczyć o uniknięcie spadku z ligi.

Zawodnicy wciąż dogrywają się, budują pewność siebie.  Z tym powinno być już lepiej, triumf z poprzedniej kolejki swoje zrobił, ale niestety starczyło tylko na pierwszą odsłonę.

Występ na Śląsku zawodnicy STS-u zaczęli z wysokiego C. Pierwszego seta wygrali, choć nie bez kłopotów. Było gorąco, walka wyrównana.
O pozostałych trzech setach wypada tylko napisać, że się odbyły... Skarżyscy siatkarze zupełnie oddali pole walki rywalom. Gospodarze przeszli metamorfozę, wszystko im wychodziło, nie pozwolili gościom dojść nawet do dwudziestki.

Za tydzień (16.01), we własnej hali, STS zmierzy się w rewanżu z Błękitnymi Ropczyce.

Wynki 15. kolejki:

Resovia II Rzeszów	MKS Będzin	0	3
Politechnika Krakowska	Karpaty Krosno	3	1
Błękitni Ropczyce	Rafako Racibórz	1	3
Wanda Kraków	Wisłok Strzyżów	1	3
Górnik Siemianowice Śląskie	STS Skarżysko	3	1