Nerwy i emocje przy Sienkiewicza (STS). |
16.01.2010. | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Runda zasadnicza II ligi (gr. IV) siatkarzy, powoli zbliża się ku końcowi. W sobotę, 16 stycznia skarżyski STS zmierzył się we własnej hali sportowej, przy ul. Sienkiewicza 34 z Błękitnymi Ropczyce. W pierwszym meczu nasi zawodnicy gładko polegli w Ropczycach 3:0. Teraz była znakomita okazja do udanego rewanżu.
I długo zanosiło się, że zwycięstwo STS-u jest jak najbardziej możliwe. Tego wieczoru spotkały się drużyny o wyrównanym poziomie, o końcowym wyniku mogła decydować dyspozycja dnia, albo przypadek. I jak się okazało w tie breaku chwila dekoncentracji, nieuwagi miały ogromne znaczenie. Pierwszy set to początkowe prowadzenie gości, potem jednak STS doprowadził do remisu. Mimo to Błękitni posiadali nieznaczną przewagę i zdołali ją "dowieźć" do końca seta. Wydawało się, że spotkanie będzie znów takie, jakie znamy niemalże od początku sezonu, tzn. szybka porażka STS-u.
Kolejny set to prawie powtórka pierwszego. Z tą różnicą, że to gospodarze rozdawali karty, trzymali na dystans przyjezdnych, ale przeplatany z chwilami słabości, kiedy Błękitni dochodzili do wyniku STS-u. Jednak końcówka szczęśliwa dla naszych.
Trzeci set można podzielić na dwie polowy. W pierwszej to dominowali goście. Po drugiej przerwie technicznej, do roboty wzięli podopieczni trenera Andrzeja Urbańskiego. Mimo to, kiedy triumf był blisko, goście zdołali ugrać te dwa ważne punkty i zrobiło się 1:2 w setach siódmej drużyny ligi.. Czwarta odsłona to bardzo dziwny set. Błękitni zaczęli znakomicie, prowadzili już nawet pięcioma punktami, powoli licznie zgromadzona publiczność zaczęła się przyzwyczajać, że set będzie przegrany. Ale wtedy skarżyszczanie zaczęli grać wręcz koncertowo, radośnie, śmielej zaatakowali. Rywal się pogubił i niemożliwe stało się realne. STS doprowadził do remisu, a potem grając bardzo dobrze zwyciężył w tym secie. A więc o wszystkim miał decydować piąty set. A ten był bardzo nerwowy, emocje udzieliły się wszystkim, było sporo protestów trenerów (z obu stron), podważania decyzji sędziów, zmian w drużynach. Błękitni zaczęli seta od prowadzenia. Obie drużyny poszły na wymianę ciosów. STS doprowadził do remisu. Na trybunach wrzało! Na zmianę zespoły wychodziły na jednopunktowe prowadzenie. Kiedy wydawało się, że drugie zwycięstwo dla STS-u jest na wyciągnięcie ręki, jakimś cudem goście zmienili rezultat na remis, a nawet więcej, na tablicy wyników było 18:19. I wtedy przyszła najgorsza chwila. Po zaserwowaniu zawodnika Błękitnych, siatkarze STS-u nie mogli się zdecydować kto ma odbić piłkę... W efekcie spadła ona na parkiet, co mogło oznaczać tylko jedno. STS poległ 2:3 w meczu.
Za tydzień (23.01) STS wyjeżdża do dobrze znanej sobie hali w Strzyżowie, na mecz z tamtejszym Wisłokiem. We wrześniu ubr. rozegrano tam baraże o wejście do II ligi.
- STS Skarżysko-Kamienna : Błękitni Ropczyce 2:3 (21:25, 25:21, 23:25, 25:20, 18:20) STS: Akala, Brodawka, Brojek, Krzyształowicz, Lisowski, M. Szumielewicz, Szataniak oraz Golonka, Kuźdub, Waligóra, M. Szumielewicz Błękitni: Gontarz, Stojek, Sroka, Pieniążek, Betleja, Fedko, Marć oraz Godek, Babiarz, Kodian, Jaszczuk, Chmura, Wyniki 16. kolejki:
Tabela po 16. kolejkach:
Fotorelacja:
zdjęcia dzięki uprzejmości portalu tsk24.pl |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|