Po trzytygodniowej przerwie na parkiet hali sportowej przy ul. Sienkiewicza 34, wrócili siatkarze - amatorzy - uczestniczący w Amatorskiej Lidze Piłki Siatkowej.

Po tak długim okresie rozbratu z piłką zawodnicy mieli okazję naładować akumulatory i przystąpić do kolejnych meczy ze zdwojoną energią, mobilizacją.

Najlepiej wykorzystała ten czas ekipa Orlicza, która pewnie pokonała drużynę Bałamutu. Ta z kolei od paru kolejek wyraźnie złapała zadyszkę. Po znakomitym starcie, kiedy nawet liderowała w lidze, teraz musi się pogodzić ze znacznym spadkiem w hierarchii ligowej...

Pewnie trzy punkty zainkasowali także zawodnicy Team 13. Ale tutaj strata jakichkolwiek punktów przez zwyciezcę byłaby niespodzianką.

To już 4. kolejka meczy w Amatorskiej Lidze Piłki Siatkowej. W sobotę, 14. listopada, w hali sportowej, przy ul. Sienkiewicza 34, znów spotkali się pod siatką zawodnicy-amatorzy, by walczyć o miano mistrza ALPS w sezonie 2009/10.

Tej kolejki nie cechowały mecze-hity. Choć z pewnością parę spotkań miały swoje podteksty.
Na przeciw siebie stanęły dobrzy znajomi, a także sąsiedzi w tabeli.

Orlicz po "wpadce" sprzed tygodnia, kiedy łatwo przegrał z ekipą Domina, teraz miał stosunkowo  niewymagającego przeciwnika (STS III). Jeśli nadal chciał liczyć się w walce o czołowe lokaty, musiał wysoko wygrać ten mecz. I rzeczywiście Orlicz szybko, łatwo poradził sobie z dzisiejszym rywalem.

Sensacją wręcz zakończyło się spotkanie dotychczasowego lidera - Bałamut - z drugą ekipą STS. Wygrana młodych zawodników STS-u to duże zaskoczenie, ale niespodzanki to zaleta sportu...

Trzecia seria spotkań w Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej (7. listopada) w hali sportowej przy ul. Sienkiewicza 34, zaczęła się od wyrównanych, pełnych emocji meczy.

Spotkały się mniej więcej drużyny ze środka tabeli. Poziom meczy był zbliżony. Nic dziwnego więc, że o końcowym rezultacie decydował ten ostatni, trzeci set. A w nim walka trwała do upadłego, partia meczu przedłużała się. 
Pierwsze trzy pojedynki zakończyły się wynikiem 2:1, czyli każda z tych ekip zakończyła 4. kolejkę z jakąś zdobyczą punktową.

Dopiero mecz drużyny ze Starachowic - wicelider w tabeli - Bałamut, z przedostatnim Wtórpolem Kamienną, wyraźnie wskazywał faworyta. I niespodzianki nie było. Spotkanie trwało krótko, faworyt pozwolił odebrać sobie jedynie 46 punktów, a sam zdobył ich komplet (75).

Ostatniego dnia października w hali sportowej, przy ul. Sienkiewicza 34, rozegrano 2. kolejkę II Edycji Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej.
Po pierwszej kolejce (24.10) na czele tabeli uplasowało się aż 5 zespołów, które wygrało swoje mecze po 3:0.
Już w tej serii (drugiej) meczy, szansę na przodownictwo w tabeli miały oba Teamy: 13 i Bór; kto wyszedł zwycięsko z tej konfrontacji mógł liczyć na fotel lidera.

Pierwsze 3 punkty mogli zdobyć też przegrani w inauguracyjnej kolejce. Bezpośrednio zmierzyły się ze sobą Nieśmiertelni z LZS Kierzem i STS III z Absolwentami.

Mimo że tabela, układ sił w II Edycji ALPS dopiero się kształtuje, w 2. kolejce emocji było bardzo dużo.